Znów sukces

Potężne uderzenie CBŚP w narkobiznes” – o kurczę, pewnie przechwycili 20 ton czystej hery. Czytam dalej. Nie, to nie hera, to czuwaliczka (khat), będąca „silnie odurzającą substancją, uważaną za naturalny odpowiednik amfetaminy”.

No tak, to faktycznie sukces. Byłby… gdyby złapali coś naprawdę poważnego. Khat jeszcze niedawno był legalny w Wielkiej Brytanii, półtora roku temu zmodyfikowano listę substancji zakazanych i trafił do grupy C (najmniej restrykcyjnej, ale jednak). Gdy jeszcze był legalny, khat kupowali imigranci z Somalii i Jemenu (coś jak kiszona kapusta w polskich sklepach – tylko dla imigrantów, miejscowi tego nie ruszają).

No a jak jest z tym silnym odurzeniem i naturalną amfetaminą? Proponuję rzucić okiem na ilustracje do mojego starego wpisu blogowego, tam khat występuje w kilku porównaniach z innymi psychotropami. Faktycznie, poważna sprawa…

Zastanowiła mnie też trasa, jaką wybrali przemytnicy: „kontener trafił do Gdańska przez Holandię i Niemcy, potem przeładowano go na inny statek i popłynął do Rosji. Następnie, ten sam kontener trafił ponownie do polskiego portu, a z Gdańska przez Holandię miał wrócić do Niemiec”. Czyli że jak: okrężną drogą jechał z Niemiec do Niemiec? Chyba przemytnicy zamiast przemycać khat wzięli się za jego żucie. Albo może dali trochę dziennikarzowi…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.